Józef Czapski "Patrząc"
Rysunek tego aktu, dla laika dziecinny i niedołężny, był szczytem wyrafinowanej i radosnej czujności.
Sentymentalny łobuz (o van Goghu).
Wsłuchany we własną muzykę wewnętrzną, czujnie wpatrzony w to, co widział i przeżył (o Bonnardzie).
Pocałunki III
akryl, tusz, ołówek, brystol, 34x24 cm.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz