wtorek, 31 stycznia 2023

Twórczość, obraz, kolor 7

 



  Co do wytrwania do końca, tu należałoby zadać poprzedzające pytanie: jak uczymy się malować? Na początek można spokojnie uznać, że rodzimy się z naturalną potrzebą zaznaczania i podkreślania własnego istnienia, nakreślania sobie i innym własnych planów i zamiarów za pomocą tego, co mamy pod ręką. Gdy wynikiem tego ruchu jest możliwy do odebrania zmysłami wytwór, wtedy mamy do czynienia z twórczością. Potem następuje doskonalenie umiejętności przez uczenie się od natury lub od drugiego człowieka.

 Muzyk słucha, a malarz patrzy. Malarz uczy się poprzez patrzenie, obserwowanie, przyglądanie się, podglądanie. Zaryzykowałabym tezę, że wszystko zaczęło się wcześnie, od gapienia się w stanie oniemienia, po którym nastąpił trwały krok w tył – wycofanie zapewniające dość przestrzeni wokół siebie, żeby nikt nie przeszkadzał patrzeć dalej w spokoju do woli. I tak już zostało...






poniedziałek, 30 stycznia 2023

Twórczość, obraz, kolor 6

 Twórczość 6

  Mówią, że brak odpowiedzi, też jest odpowiedzią.
 Ale jaką odpowiedź daje malarz? Albo inaczej: jaka odpowiedź czyni człowieka malarzem? Nie pytam, czy artystę. Chodzi tu o coś więcej, bo o spokojne sumienie, gdy na łożu śmierci można przynajmniej powiedzieć: „Może źle malowałam, ale malowałam!”.

  Bo czy o to chodzi, żeby malować dobrze? Najpierw trzeba w ogóle malować. Chodzić w takim trybie, aby subiektywnie i z przekonaniem stale twierdzić: jestem malarzem. Niejeden (o zgrozo!) traci taką pewność, gdy już jednego dnia nie działa pędzlem!

     Według Miltona Ericksona, gdy pierwszą myślą po wstaniu rano z łóżka jest pisanie, to znaczy, że jesteś pisarzem. I wystarczy podejść do maszyny lub chwycić za pióro i pisać tylko przez 15 minut. 15 minut dziennie wystarczy! Podobnie jest w malarstwie. Zalecenie minimalizmu, jak każde obniżenie wymagań, na dłuższą metę działa doskonale. Tu się raczej sprawdza niefrasobliwe podejście zielonej żabki kicającej do pobliskiej sadzawki albo lekkość papierowego latawca, który chętnie urwałby się ze sznurka. (Renoir, który wytrwał do końca, uważał się za korek niesiony prądem rzeki. Nie dziwię mu się...). Na ucho mogę zdradzić, że jak już siądziesz do obrazu tylko na 15 minut, nie kończy się na 15 minutach. Ale to zupełnie inna historia.






niedziela, 29 stycznia 2023

Twórczość, obraz, kolor 5

 Twórczość 5

  Z drugiej zaś strony bez naiwności idealisty żaden malarz nie wytrwa do końca, lecz szybko zostanie sprowadzony do praktycznego realizmu, gdzie malarstwo jest czystą głupotą i marnowaniem czasu i pieniędzy. Linia frontu przebiega na styku tych dwóch odmiennych koncepcji. (W czasie pokoju jest to zwykły płot, ale spróbujcie utrzymać równowagę stojąc na płocie przez dłuższą chwilę.) Przetrwa tylko utopista. I to drapieżny, czyli który potrafi mocno podrapać powietrze i wczepić w nie pazury.

 Wracając do słowa „odpowiedź”, człowiek w każdej chwili swojego życia daje jakąś odpowiedź. Samo jego istnienie jest zobowiązaniem do dania odpowiedzi na pogawędkę, jaką rozpoczął Stwórca z kosmiczną pustką (którą sam stworzył). I to odpowiedzi właściwej...

piątek, 27 stycznia 2023

Twórczość, obraz, kolor 4

Twórczość 4

  A wymagania duże! Czysta ekwilibrystyka. Odpowiedź bowiem zawsze ostatecznie ma być na TAK. Zadanie niełatwe, a mówiąc dobitniej - karkołomne. Ile razy sama sobie musiałam złamać kark? Kto o to pyta? Czy w ogóle ktoś prócz mnie o tym wie? Czy ktokolwiek przypuszcza, jakim zwycięstwem jest, że jednak znów staję naprzeciw czystego płótna i stawiam na nim pierwszy nowy ślad?

  (Nie. Kończąc obraz, nie łamię spektakularnie pędzli. Po cóż miałabym to robić? Zmywam je z wdzięcznością ciepłą wodą i mydłem.)

 Dużo zależy od otoczenia. Bywa że każdy obraz to wygrana bitwa. Szczególnie gdy walka trwa, a wojna nie skończy się do śmierci. Kto myśli inaczej, ten jest naiwnym idealistą. 



czwartek, 19 stycznia 2023

Twórczość, obraz, kolor

Twórczość 3

 


  Malarz jest jakby kompletną maszyną z wewnętrznym kołem zamachowym, wprawianym tajemniczą siłą w ruch. Gdy ta maszyna jest zahaczana i świat zdoła uszczknąć jakąś jej część, nie ustaje całkiem, lecz potrafi samoczynnie uzupełnić brak, a nawet wynagrodzić sobie poniesioną stratę. Tak czy inaczej, dzięki obróbce przez wewnętrzny mechanizm, co jakiś czas ujawnia na zewnątrz wysoce przetworzony, autentyczny produkt.

  

A gdy z kolei owa maszyna zahacza o świat, wtedy pozyskany kawałek świata jest przebadany, ulokowany w systemie wartości malarza i mogą być tworzone liczne jego reprezentacje i wariacje.



środa, 18 stycznia 2023

Twórczość, obraz, kolor

Twórczość 2 



Któż by się nie pokusił o tak wielką władzę?...

Czy to impertynencja?

A może poświęcenie?

Na pewno skłonność do ryzyka.

Istnieje bowiem realna możliwość, że zmarnowałam życie, a w dodatku jestem apodyktyczna, arogancka i zuchwale narzucam swoją wolę. Owszem, tyle, że chmurom, chodzi przecież głównie o władzę nad sobą!

Tak czy inaczej, wybrałam dla siebie właściwe miejsce: w środku wszechświata.

Ostatecznie przewagę ma ten kto robi, a nie tylko mniema. Zwycięża ten, kto doprowadza do końca i wykłada na stół swój wytwór. Skończony obraz zawsze wieńczy przynajmniej malarza.

poniedziałek, 16 stycznia 2023

Twórczość, obraz, kolor Twórczość 1

 Twórczość 1




 Malarz na wszystko ma jedną odpowiedź: maluje kolejny obraz. Wysnułam ten wniosek, patrząc wstecz i obserwując własne reakcje, motywacje i wybory, oraz ich wpływ na zmieniający się kształt mojego życia i malarstwa aż do tej pory. Po tych reakcjach poznaję, czy jestem malarzem.

  Wciąż trzymam się obrazu. Obraz towarzyszy mi stale, równolegle do tego, co spotykam na swojej drodze.

  Jak to się dzieje? Może wcześnie odkryłam, że odpowiedni obraz jest dobry na wszystko i że jest odpowiedzią zawsze dostępną, ostateczną, a przez to wystarczającą i skuteczną. W tym sensie, że nie dopuszcza już dalszej dyskusji, ponieważ ostatnie słowo w moim świecie zostało właśnie wypowiedziane. Dowód przybrał formę obrazu. Inaczej mówiąc, wydanie na świat obrazu jest postawieniem na swoim, opowiedzeniem się za czymś, co uważam za ważne, złożeniem osobistej deklaracji w danej kwestii. Nawet gdy nikt tego nie widzi.

 Niezależnie od tego czy przekonałam adwersarza, czy nie, kimkolwiek on jest, nawet mną, dałam swoją odpowiedź. I to już wystarczy.


niedziela, 15 stycznia 2023

Twórczość, obraz, kolor

 Wstęp

  To, co piszę na temat malarstwa nie jest moim credo, lecz raczej swobodnym i szczerym opisem tego, co do tej pory okazało się skuteczne w wytrwaniu na drodze malarstwa, przeprowadziło przez różne etapy i zakamarki tej drogi, odsłaniając tajniki kryjące się za pozornymi przeszkodami. Obnażało zarówno braki jak i pokłady skarbów leżących poza wcześniejszym zasięgiem, bowiem system przekonań może czynić niedostępnym żyzny areał wolności twórczej. Praktyka dociera do każdego z takich przekonań, uświadamia konieczność porzucenia, zastąpienia antytezami i życia już według nich. W ten sposób malarstwo prowokuje zmiany, rzeźbi człowieka, szlifuje jak diament.

  Obietnica wspaniała. Jestem więc gotowa trwać w stanie dynamicznym, to znaczy wciąż pracować nad zmianą swoich przekonań typu „Trzeba żyć tak jak inni”, w miarę jak wychodzą niczym przysłowiowe szydło z wora.

 Tekst pisałam na podstawie swojego indywidualnego doświadczenia. Zdobyłam się na szczerość, narażając się w dodatku na wyśmianie z powodu odwoływania się wyraźnego i nierzadkiego do Boga. Jest to ryzykowne z powodu nieopisywalności przeżyć natury duchowej (nie religijnej). Jednak pominięcie takiego spojrzenia byłoby ukryciem aspektu ostatecznie rozstrzygającego na rozdrożach życia. Odwołanie się do Absolutu w niczym nie ogranicza twórczej inwencji. Przeciwnie: uzasadnia ją i umacnia, przyprawia skrzydła. Ich łopot czuje się i słyszy. Spod nich wylatują wszystkie bajki tego świata zadziwiając mnogością barw i obrazów.