Teraz interesuje mnie temat nudy jako nie pozbawionej dramatu dynamiki pozytywnej. Odbywa się ona przez swobodny ruch uczuć, wspomnień, myśli, wyobrażeń dzięki przestrzeni, która została im dana. W niej się porządkują według naturalnej i korzystnej dla osoby wartości.
Nuda daje miejsce do wyłonienia się pierwiastka twórczego, ożywczego, pochodzącego z serca, autentycznego, związanego z genezą, genealogią, genetyką osoby.
Chodzi o iskrę, która wznieca zapał, entuzjazm, a więc o geniusz.
Akt genialny jest zawsze aktem wyzwolenia, przeniesieniem w obszar utworzony przez nowy punkt odniesienia, który wykreśla szerszą perspektywę i w którym dotychczasowe konflikty tracą swą moc na rzecz wartości wyższych.
Wygląda na to, że nuda, to katorżnicza praca...
akryl, tusz, technika mieszana na papierze, 43x30 cm. (x3)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz