W cieniu Tołstoja, Dostojewskiego, potem rewolucji, Polska pachniała mi jakimś prowincjonalizmem w porównaniu do Rosji tytanicznej, okrutnej, skrajnej i genialnej.
Jedni odnajdują siebie poprzez zderzanie się z rzeczami zewnętrznymi, a inni poprzez zderzanie się z rzeczami wewnętrznymi.
Jakże przeżycia osobiste, nie fakty przeczytane, krystalizują nasz stosunek do świata otaczającego.
Szukając nowych rozwiązań, zgubili po drodze wielonarodowość i znaleźli monopartię.
Kamień w wodę
olej na płótnie, 70x65 cm.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz