Uczelnia artystyczna przez kilka lat organizuje życie stawiając wymagania i prezentując oczekiwania. Jest inkubatorem, przedszkolem, gdzie zasady są jasne, życie uregulowane, przewidywalne. Już można czuć się artystą. Ale potem? Co potem czeka absolwenta szkoły plastycznej? Odtąd będzie zdany wyłącznie na siebie. To znaczy na swój talent oraz umiejętność obchodzenia się z nim. Nie ma już profesora, który zadaje prace do wykonania, ani spełniania jego oczekiwań lub ewentualnych dyskusji, nie ma terminów, w których trzeba się zmieścić, przeglądów, zaliczeń itp. Koniec oczekiwań. Odtąd nikt już nie czeka. Za to ty masz się utrzymać z malarstwa. I tak właśnie wygląda głęboka woda!
Odtąd wszystko, co jest konieczne do namalowania obrazu, trzeba będzie zorganizować sobie samodzielnie. Od natchnienia po werniks. Czyli całe życie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz