Malarz musi o tym wiedzieć, żeby uniknąć straty, jaką może ponieść jego malarstwo, gdy pozbawione jest treści jego duszy. Mieć na tyle odwagi, żeby powstrzymać się, odpuścić, dać sobie bezcenny dar niebios – czas - prawdziwe błogosławieństwo, bo gdyby wszystko działo się naraz, człowiek by zwariował. Musi mieć zagwarantowaną przestrzeń na wolność myśli, aby pozostać akcją, nie reakcją.
Im głębsza rana, tym większa potrzebna moc i mądrość, żeby ją uzdrowić. Czasem wystarcza tylko Bóg.
Sięgając po moc gigantów, trzeba wybrać, którą
drogą pójść. Otwierają się bowiem dwie drogi: odwet i twórczość
czystej intencji. Wojna lub pokój. Niszczenie czy stwarzanie.
Złudzenia są piękne i posiadają własną wartość. Są potrzebne. Ale niektóre rzeczy ciężko wypracowujemy po to tylko, żeby je odrzucić.